Suplementacja BCAA i EAA to wśród trenerów personalnych temat równie kontrowersyjny co legalizacja marihuany, więc postanowiliśmy wyjaśnić Wam tę kwestię. Wokół niej narosło już tyle mitów, że tak naprawdę znalezienie jednoznacznej odpowiedzi, szczególnie dla początkującego, może okazać się niemożliwe. W naszym artykule, w oparciu o argumenty naukowe, opiszemy jak stosować BCAA i EAA, oraz rozwiejemy lub potwierdzimy najpopularniejsze tezy dotyczące tych suplementów.
Kategoria: Artykuły z czasopisma
Dla zawodnika MMA podejście do wdrażania diety redukcyjnej powinno być procesem długofalowym, odpowiednio ewoluującym w toku przygotowań do walki. System wczesnego reagowania jest w tej kwestii na wagę złota. Należy odpowiednio wcześniej podać ciału dany bodziec, sygnalizując w ten sposób nasze przyszłe zamiary. Adaptacja jest tutaj kluczem do sukcesu, pozwalającym na przyswojenie wszelkich sygnałów, dzięki którym będziemy mogli dostosować zmieniające się proporcje makroskładników żywieniowych. Stosowane zabiegi dietetyczne będą w późniejszym okresie coraz bardziej intensywne – wraz ze zbliżającym się dniem ważenia. Takie podejście pozwoli sportowcowi na dużo lepsze samopoczucie w ramach określonych mikrocykli dietetycznych.
Mój pierwszy kontakt z odważnikami kulowymi, jak pewnie dla wielu z Was, był sprawą treningów CrossFit. Kiedy poznałam jednego z najlepszych polskich instruktorów StrongFirst, Sebastiana Gęsiora, byłam bardzo zaskoczona,że potrafi zbudować całoroczny cykl treningowy oparty tylko na żeliwnych kulach. W tamtym czasie znajomość kettlebells dawała mylne odczucie, że umiem już wszystko – jest w końcu tylko sześć podstawowych ćwiczeń, co tu rozwijać? Zaintrygowana tematem podjęłam się nauki technik kettlebells pod okiem Sebastiana. Mój pierwszy trening – nauka wstawania tureckiego (TGU) – trwał ok. cztery godziny. Cztery bite godziny powtarzałam mozolnie ten sam ruch irytując się, jak wiele szczegółów wyłapuje trener. TGU nauczyło mnie pokory. Dzisiaj, po trzech latach treningów w oparciu głównie o kettlebells, wiem, jak dalece niedoskonała wciąż jestem względem swoich własnych wytycznych.
W idealnym świecie każdy miałby w pełni sprawny i zadbany układ ruchu, bez żadnych oznak zużycia czy zepsucia poprzez wypadki losowe oraz skrajną głupotę. Niestety, rzeczywistość przedstawia się troszkę inaczej – około 80% ludzi posiada jakieś dysfunkcje układu ruchu: czy to w postaci ograniczeń po przebytych urazach, czy też nabytych wad postawy.
Współczesne badania i literatura dostarczają wiele środków i rozwiązań treningowych. Znamy coraz więcej technik, programów i ćwiczeń. Jesteśmy bardziej świadomi i zdeterminowani do działania. Jednak cały proces treningowy to jak ułożenie odwróconych puzzli. Posiadamy warsztat i elementy, ale nie do końca potrafimy je ze sobą połączyć w całość. Kluczem do naszego problemu może okazać się planowanie – periodyzacja.
Ten artykuł jest dedykowany przede wszystkim początkującym. Zapoznamy Was z podstawami planowania treningów oraz pokażemy proste, gotowe schematy, dobre na sam początek przygody z ciężarami. Podzielimy się z Wami odrobiną teorii i pokażemy, na co zwracać uwagę teraz i w przyszłości. W kolejnych numerach z pewnością pójdziemy dalej i doradzimy, jak prowadzić swoje przygotowania na wyższym poziomie „wtajemniczenia”.
Wszystko to, co najczęściej widzimy pod kryptonimem treningu funkcjonalnego, to lekkie ćwiczenia prehabilitacyjne oraz dodatkowe, które mają swoje miejsce we właściwym treningu, ale nie są jego główną częścią. Poza tym właściwie wszystkie da się wykonać z użyciem mniej kosztownego sprzętu lub przez stosowanie odpowiednich dźwigni, jeśli chodzi o własne ciało. Zatem jak powinien wyglądać trening nazywany funkcjonalnym?
Pracując jako trener personalny, zapewne nie raz spotkałeś się z zapytaniami dotyczącymi prowadzenia treningowego kobiet w ciąży. Mi zdarza się to dosyć często i miałam okazję pracować z klientkami, które mimo zajścia w ciążę chciały nadal kontynuować aktywny tryb życia (wliczając w to kobiety uprawiające sport profesjonalnie) oraz z takimi, które wcześniej nie pojawiały się ani na siłowni, ani na zajęciach fitness, ale stan, w którym się znajdują, zmotywował je do podjęcia pierwszego wysiłku fizycznego. Oczywiście sprawą jasną jest, że każda ciąża musi być monitorowana przez lekarza i wszelkie przeciwwskazania do wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń fizycznych bezwzględnie przestrzegane (szczególnie w pierwszym trymestrze ciąży, gdy dochodzi do poronień naturalnych, odrywania się kosmówki i innych potencjalnych zagrożeń dla płodu).
Czosnek (Allii sativi bulbus) nazywany jest naturalnym antybiotykiem. Znany jest on ze swoich leczniczych właściwości, specyficznego smaku oraz zapachu, nie dla wszystkich jednak akceptowalnego. Dlatego też na rynku pojawiła się alternatywa powszechnie znanego surowego czosnku. Od kilku miesięcy można znaleźć czosnek o czarnej barwie i znacznie łagodniejszym smaku. Pozytywne zmiany zachodzące w wyniku fermentacji i będące głównie wynikiem reakcji Maillarda przyczyniają się do szerszego zastosowania czosnku w przemyśle spożywczym oraz wpisują czarny czosnek na listę żywności funkcjonalnej.
Kiszenie jest procesem konserwacji żywności opartym na fermentacji mlekowej przeprowadzanej przez bakterie mlekowe. Podstawowymi surowcami fermentacji są cukier i woda. Ich proporcje decydują o szybkości pierwszego etapu fermentacji. Obecność kwasu mlekowego (LAB) w kiszonych produktach przyczynia się do obniżenia ich pH do 4,0–3,5, a kwaśne środowisko kiszonek powoduje zniszczenie potencjalnie szkodliwych mikroorganizmów.
Sezon morsowania właśnie się zaczyna. Od kilku lat taka forma ekspozycji na zimno robi się coraz popularniejsza, podobnie jak zimne prysznice. W artykule wyjaśnię, jak morsowanie i zimne prysznice wpływają na nasze zdrowie, regenerację czy nastrój i jak w praktyce przeprowadzać ekspozycję na zimno.
Mróz, śnieg, lód – wszystko to składa się na idealne warunki do uprawiania sportów zimowych. Wśród szerokiej gamy dyscyplin, jaką oferuje ta pora roku, największą popularnością cieszą się narciarstwo alpejskie, narciarstwo klasyczne, snowboarding, saneczkarstwo oraz łyżwiarstwo szybkie. Największą grupę ryzyka kontuzji stanowią tzw. sportowcy sezonowi, niezajmujący się na co dzień aktywnością fizyczną, znajdujący natomiast wielkie upodobanie w spędzaniu ferii zimowych na stoku czy lodowisku. Brak odpowiedniego zaplecza w zakresie przygotowania mięśni, stawów oraz pozostałych elementów układu ruchu szczególnie predysponuje tę grupę osób do różnego rodzaju urazów, jednakże nie znaczy to, że unikają ich wytrenowani zawodnicy. Oni również bywają gośćmi gabinetów ortopedycznych czy fizjoterapeutycznych.
