Spośród wszystkich planów stworzonych na rozbudowanie masy mięśniowej powinniśmy wybrać ten najbardziej odpowiedni dla konkretnej osoby. Aby osiągnąć maksymalny rozmiar tkanki mięśniowej, wielu adeptów kulturystyki decyduje się na programy, w których utrzymuje się około ośmiu powtórzeń w serii. Metoda ta nie jest zła, mięśnie poddawane są dobrym bodźcom, a co ważniejsze, hormony stymulujące przyrost są uwalniane podczas podnoszenia dużych ciężarów. Z drugiej jednak strony, większość programów na wysokich powtórzeniach ukierunkowana jest na stymulację innych włókien mięśniowych.
Autor: Kamil Koczwara
Magister inżynier budownictwa, którego zamiast budowania mostów i budynków pochłonęła inżynieria ludzkiego ciała. V-ce Mistrz Polski w Trójboju Siłowym oraz V-ce Mistrz Polski w wyciskaniu leżąc. Pasjonat sportów siłowych. Jego podopiecznymi są m.in. Mistrzyni Europy w Trójboju siłowym Kamila Kasperska, crossfierka Dobrosława Kucharzak czy top wyciskacz Marcin Karkula. Podopieczni mają talent – Kamil potrafi ocenić słabe punkty i po analizie zaproponować rozwiązania, które sprawią, że staną się jeszcze lepsi. Autor artykułów do Body Challenge czy na anglojęzycznych portalach Powerbody czy T-muscle. Poprzez analityczne podejście poparte badaniami, realizuje cele założone z klientami. Jego motto: "Nie ma jednej odpowiedniej techniki – ważne jest indywidualne podejście do każdego klienta".
Jeżeli myślisz, że do tej pory trenowałeś ciężko – nic bardziej mylnego. Kamil Koczwara – współczesny „doktor”– hipertrofii radzi.
Najtrudniejsze w świecie kulturystyki jest przygotowanie się trenującego do zawodów i wyjście na scenę. Wymaga to – po pierwsze – szerokiego zakresu wiedzy niezbędnej do efektywnych i skutecznych przygotowań, po drugie – ogromnego wysiłku, jaki musi włożyć zawodnik chcący osiągnąć sukces. Mimo ogromu doświadczenia zebranego przez pokolenia kulturystów, często dostępnego nieodpłatnie, żaden inny aspekt świata fitness nie prowadzi tak często do zwątpienia. W czasach, gdy kulturyści powinni być coraz bardziej pewni siebie i bogatsi o wiedzę na temat przygotowań, paradoksalnie odnotowujemy rosnącą liczbę osób, które nieustannie popełniają szereg błędów.
Trenować do upadku mięśniowego czy nie? Ciężar czy czas, w którym mięsień jest pod napięciem? Oto są pytania!
Mówiąc najprościej, uszkodzenie metabolizmu jest zwykle spowodowane przez długotrwałe, nadmierne ograniczenie kalorii, w połączeniu z przesadną aktywnością fizyczną. Można się zastanawiać, dlaczego waga stoi w miejscu, nawet jeśli jesz 1000 kalorii i każdego dnia robisz godzinami cardio. Po zaobserwowaniu tego wiesz, że potrzebny jest deficyt kalorii, aby schudnąć, i myślisz, że jest on oczywistym rozwiązaniem na wszystkie problemy związane z wagą. W środowisku lekarskim dużo częściej będziemy mówić o problemach neuroendokrynnych, zmęczeniu nadnerczy lub niedoczynności tarczycy. W większości przypadków załamanie metaboliczne u trenujących będzie dużym skrótem myślowym oraz przyczyną wymienionych problemów zdrowotnych.
Białka serwatkowe – to proteiny pochodzenia mlecznego (stanowią około 20% białka mleka). Białko serwatkowe otrzymuje się z serwatki. Serwatka natomiast jest produktem ubocznym podczas procesu wytwarzania sera − gdy do mleka dodaje się koagulant (zwykle reniny), powstają „skrzepy”: kazeina i serwatka oddzielnie. Białko serwatkowe jest rozpuszczalne w wodzie. Jest dostępne w postaci koncentratów, izolatów i hydrolizatów otrzymywanych w procesie mikrofiltracji, a także ultrafiltracji i wymiany jonowej.
Suplementacja BCAA i EAA to wśród trenerów personalnych temat równie kontrowersyjny co legalizacja marihuany, więc postanowiliśmy wyjaśnić Wam tę kwestię. Wokół niej narosło już tyle mitów, że tak naprawdę znalezienie jednoznacznej odpowiedzi, szczególnie dla początkującego, może okazać się niemożliwe. W naszym artykule, w oparciu o argumenty naukowe, opiszemy jak stosować BCAA i EAA, oraz rozwiejemy lub potwierdzimy najpopularniejsze tezy dotyczące tych suplementów.
Ten artykuł jest dedykowany przede wszystkim początkującym. Zapoznamy Was z podstawami planowania treningów oraz pokażemy proste, gotowe schematy, dobre na sam początek przygody z ciężarami. Podzielimy się z Wami odrobiną teorii i pokażemy, na co zwracać uwagę teraz i w przyszłości. W kolejnych numerach z pewnością pójdziemy dalej i doradzimy, jak prowadzić swoje przygotowania na wyższym poziomie „wtajemniczenia”.
